piątek, 15 kwietnia 2011

Jak Ministerstwo Pracy chce się nam przypodobać?


W dniu dzisiejszym opublikowano wypowiedź pani Minister Krystyny Fedak, z której wynika, że Ministerstwo Pracy zaproponowało ze swej strony w trakcie obrad Trójstronnej Komisji, aby w następnym roku minimalna pensja na rok 2012 wyniosła ok 1500zł.

Muszę powiedzieć, że informacja ta wywarła na mnie dwojakie wrażenie:
1. POZYTYWNE:
To większa w stosunku do 2011:
Minimalne wynagrodzenie 2010 1317 zł
Minimalne wynagrodzenie 2011 1386 zł - podwyżka o 69zł (ponad 5%)inflacja 3,1%
Minimalne wynagrodzenie 2012 1500 zł - podwyżka o 114 zł (ponad 8%) inflacja nawet 5%

Jak można się dowiedzieć tegoroczna inflacja będzie najprawdopodobniej negatywną niespodzianką. Domyślam się, że w dużej mierze to właśnie ona wpłynęła na (o 3%) większe minimalne wynagrodzenie w stosunku do ubiegłorocznego. Oczywiście nie mamy 100% pewności, że zapewnienia Ministerstwa Pracy staną się w 2012 r. rzeczywistością dlatego do informacji tej staram podejść się z dużym dystansem, a jej zrealizowanie potraktuję (w przeciwieństwie do tegorocznej inflacji) za pozytywną niespodziankę. Z drugiej strony "logiczną" rzeczą jest większy wzrost wynagrodzenia przy tak szybkim wzroście cen (w szczególności żywności)

2.NEGATYWNIE:
Podsumuję to krótko i kolokwialnie. Gdy słyszę ile można zarobić minimalnie w Polsce czuje się jakby ktoś dał mi zwyczajnie w mordę...

4 komentarze:

  1. Ale dlaczego? czy to ty zamierzasz zarabiać tą minimalną? Trochę więcej optymizmu i wiary w siebie.

    Co do minimalnego wynagrodzenia to chyba zbliżające się wybory pomogły im z tą decyzją :)

    Wydaje mi się, że inflacja za 2011 powędruje gdzieś na 3,5%

    A na szybki wzrost żywności rząd niestety nie ma chyba zbytniego wpływu :( Wbrew temu co mówi PIS...

    OdpowiedzUsuń
  2. @Przemek
    Oczywiście, że nie zamierzam lecieć na minimum:), ale z różnych przyczyn ludzie czasem nie mają wyboru i mi ich szkoda (w tym siebie). Stwierdzenie dał mi w mordę odnosi się bardziej do stosunku wynagrodzenia do poziomu życia w Polsce w porównaniu do Zachodu (dobrze że do niego się porównujemy, a nie do Wschodu)

    Kiełbasa wyborcza zawsze na topie. Tylko ile z obietnic wyborczych zostanie zrealizowanych...

    Napisałem tylko, że podwyżka pensji jest konieczna przy rosnących cenach.

    Polityki starajmy się uniknąć:)

    Dzięki za komentarz

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam, pierwszy raz wpadłem na tego blog. Pozwólcie że wtrące 3 grosze od siebie.

    Minimalna stawka w ogóle nie powinna istnieć ponieważ powoduje bezrobocie. Powiedzmy że pracodawca kalkuluje sobie kwestie opłacalności zatrudnienia nowego pracownika i granicą opłacalności jest 1450zł. Przy min. pensji 1500zł nie dość że nie zatrudni nowego pracownika, to jeszcze ograniczy pozostałe etaty, jako że nie jest instytucją charytatywną. Gdyby nie urzędowo ustalana płaca minimalna, oferowałby 1000zł wynagrodzenia i zatrudnił każdego kto jest chętny pracować za takie grosze. Musimy zastanowić się czy chcemy utrzymywać 10% bezrobotnych z naszej pracy, czy wolimy aby każdy pracował na swój chleb, nawet jeśli będzie to kosztem obniżenia średniej krajowej..

    OdpowiedzUsuń